czwartek, 9 lipca 2015

Pomaluj swoje usta!

Wiajcie Robaczki!!

Potężnym atutem każdej kobiety są usta. Piekne, wypielęgnowane oraz słodko pomalowane potrafią oczarować nie jednego mężczyzne i wzbudzić zazdrośc u nie jednej koleżanki.
Pielęgnacja naszych ust zależy, tak jak w przypadku rąk czy włosów, od potrzeb. U jednej dziewczyny wystarczy odpowiednie nawilżenie a u drugiej już cały szereg zabiegów: peeling, nawilżanie....itp.

Dziś jednak nie o pielęgnacji mowa!
Lecz o kolorowych produktach do ust. Pokaże wam czyego ja sama używam oraz wyraże swoją opinie o danych produktach!
To co? Zaczynamy?

Produkty kolorowe do ust można podzielić na poniższe  kategorie
* najbardziej popularne wśród nastolatek błyszczyki, od tych matowych aż po wysoko połyskujące z brokatem
*kiedyś szminki używały tylko nasze babcie. Dziś już każda z nas może ich używać.
*Konturówki. Tak niewiele z Nas ich używa a są to miniaturowe cuda!
*Pomadki ochronne z kolorem. Coś idealnego dla nastolatek,które chcą delikatnie podkreślic urode!


Czego ja używam?
A wszystkiego po trochu!
No to pora na pokaz!

Kolor oraz typ kolorówki do ust dobieram w zależności od makijażu oraz humoru,
Raz jest to konturówka a raz szminka, a zupełnie innym razem blyszczyk.
Zaczniemy od szminek.
Nie posiadam ich wiele, ale te które mam idealnie do mnie pasują,
Bardzo polubilam sie z firmą Essence jeżeli chodzi o szmineczki. Nie są drogie(od 1,55 do 2,45 Euro). Dostępne w wielu kolorach, Matowe i z brokatem.
 W mojej kolekcji znalazły się trzy szmineczki, Dwie z serii standardowej (opakowanie w kolorze szminki) oraz jedna z serii matowej (opakowanie czarne z obwódką w kolorze produktu)


Zacznijmy od serii standardowej.
 Pierwsza z nich to kolorek numer 02 "Romance"






Szmineczka jest niezwykle kremowa. Kolor jest bardzo neutralny, wiec kazdemu podchodzi. Co do trwałości nie zachwyciła mnie. Już po godzinie musiałam ponownnie się pomalować. Jezeli dużo pijesz to zmywa się juz po 20 minutach. Mimo wszystko uwielbiam ją! Świetnie uzupełnia makijaż, nie wysusza. Usta są w pełni nawilżone i soczyste.Jak na tak tani produkt jest całkiem przyzwoity

Drugim kolorkiem jest numer 60 "Cute mac cute.




Na ustach tworzy piekną, różową tafle. Idealna przy delikatnych makijażach. Cudowne piekne perłowe wykończenie. Praktycznie pozbawiona drobinek, co przy tym wykończeniu jest wielka zaletą.

Z serii matowej posiadam tylko jeden kolorek(jak narazie :))
Numer 07"Natural beauty"podbił moje serduszko. Szminka jest tylko o jeden ton ciemniejsza od moich naturalnych ust. Perfekcyjnie kremowa. Już jedno pociągnienie daje idealny kolor.










Kiedys kochałam się w błyszczykach kazdego rodzaju. Dziś już nie tak bardzo.
Mimo to posiadam w kosmetyczce błyszczyki.
A oto one!


Pierwszy od góry to Golden Rose z serii "Ultra Diamonds Volume Lipgloss". Jak sami widzicie jest to złoty błyszczyk. Nie jest to moj kolor. Mam jasną cere a w nim wyglądam blado. Lezy zatem w szuflade i czeka na jakiś pomysl jak go używac





Na dole mamy Essence XXL Long Shine o numerze 24" Just Georgeous".
Piekny malinowy kolorek. Naprawde zywy kolor. Połyskujący na maksa jak obiecuje producent. Co do trwałości jak to błyszczyk szybko się"zjada"




Dziś otrzymałam skromny prezent od Make Up Factory.
Błyszczyk High Shine lip Gloss o numerku 85 "Iridescent Orchid"
Kolorek w odcieniu bladego ,perłowego różu. Dyskretny kolorek. Aplikator ma forme pędzelka. Co do trwałośc cieżko powiedzieć. Ale już czeka w kolejce do testowania.



Ostatnio pokochałam konturówki! W ciągu dwóch dni kupiłam ich aż trzy. Skuszona jedną sięgnełam po nastepne.

Oto moja pierwsza konturówka
Rival de Loop Young 03 "Rasberry"
Jak to konturówka jest malutka i mieści się w każdej torebe. Doskonała dla imprezowiczek potrzebujących małych kosmetyków.
Kolor tego produktu to coś pośredniego między czerwienią a bordo. Bardzo intensywny matowy kolor. Trwałość około 2,5h. Nie jest to rekord, ale i tak jest ok. Dostepna jest dodatkowo w 3 innych odcieniach.

Ostatno skusiła mnie konturówka fimy Catrice o numerze 080 "That's What Rose Wood do!"




Cóż to za piekny odcien różu, Intensywny a zarazem delikatny kolor. Naprawde trwała!!!
Kolor utrzymuje się ponad 4,5h! Bez poprawiania!
Tak mnie ten kolor zachwycił, że dziś kupiłam drugą(zapasową).

Lubie eksperymentowac z kolorami. Dlatego dziś skusiłam sie na konturówke Essence Longlasting lipner o numerze 02"Sweetheart"


Kolor mocno różowy,a mimo to ładnie opreżentuje się na ustach, Już nie długo bedzie testowana na trwłałość. Produkt jest dosowany automatycznie. Nie jest to sucht produkt, Kremowa konstystencja ułatwia aplikacje!


I to tyle moje kochane. Własnie tymi produktami zdobie swoje usta. A wy czym ozdabiacie swoje ponętne usta? Czy może stawiacie na naturalność ?
Macie jakieś produkty które możecie polecic?

:Papatki!

4 komentarze:

  1. Hej fajny post. Czekam na jakieś recenzje farb do włosów lub kremów rozjaśniających włosy !!! :D Pozdrowionka :D

    Samko <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://redbarmaid.blogspot.de/2015/05/czym-farbuje-moje-wosy.html tu o moich farbkach!

      Usuń
  2. Szminki golden rose Velvet mat ale myślę Że juz o nich slyszalas.Dla mnie cudo.Tez byłam zakochana w kontorowkach na pewno dłużej sie utrzymują niż szminki jednak jakoś ostatnio je porzuciłam, morze do nich wrócę :)
    idonotknowittoanutter.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. super post szminki z essence posiadam i jest super mam nadzieje że wzbogacę swą kolekcje o kilka jeszcze

    OdpowiedzUsuń